Dwa kęsy Wielkiego Jabłka – inspirujący time-lapse i rewelacyjne połączenie filmu z animacją

Co by było, gdyby miejskie budynki i instalacje ożyły? Sprawdźcie w chyba najciekawszej dotychczas propozycji tego roku - „New York Biotopes” Leny Steinkühler. Dla równowagi mamy drugą propozycję: klasyczny, malowniczy time-lapse z widokami miasta, które nigdy nie zasypia.
„New York Biotopes” Leny Steinkühler to chyba najciekawsza kreatywna propozycja wideo, jaką miałam okazję zobaczyć w tym roku. Film został nakręcony Canonem 600D, a następnie potraktowany Vicon Boujou, Cinema 4D i After Effects. To czterominutowy filmik, który opowiada o tym, co by było, gdyby Nowy Jork zaczął żyć swoim własnym, alternatywnym życiem, a budynki, lampy czy chodniki zamieniły się w żywe stworzenia rodem z fantastycznego bestiariusza. Prosty i bardzo świeży pomysł – warto poświęcić chwilę, aby się z nim zapoznać.
Bardziej klasyczna opowieść o tym samym mieście to „Saving New York” Jarroda Valliere – krótka i inspirująca podróż w formie time-lapse po najbardziej znanych zakątkach Wielkiego Jabłka.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze